wtorek, 20 marca 2012

Tajska sałatka z kurzych łapek Yum Lab Meau Nang



Tym razem coś na studencką kieszeń. Ikoniczne jedzenie biednych Polaków. Kurze łapy. Opakowanie tego specjału kosztuje 2 zeta, a oprócz egzotycznej sałatki na romantyczną kolację można z niech równocześnie zrobić niesławną zupę z kurzych łapek uwiecznioną w numerze WWO, "W wyjątkowych okolicznościach":
On na obiad w domu jadał kaszę z masłem, czasem mama zrobi zupę z kurzych łapek.
Ona w najlepszych restauracjach jada z bratem, rano na śniadanie łosoś do kanapek.
Na Dalekim Wschodzie zwyczaj przetwarzania wszystkich możliwych do zjedzenia fragmentów zwierzaka wywodzi się z jeszcze większego ubóstwa niż u nas, ale na tyle utrwalił się w lokalnych gustach, że nie został wyparty wraz z pojawieniem się tańszej, przemysłowo produkowanej żywności z lepszych części. Oczywiście ciągle takie rzeczy są pożywieniem ubogich,  zwykle jako po prostu ugotowane kurze łapy z ulicznego stoiska podane z ostrym sosem i miską ryżu, ale można na nie trafić również w lepszych restauracjach w postaci bardziej wyrafinowanych dań. Tajska pikantna sałatka z kurzych łap jest jedną z wersji potrawy znanej jako lab lub larb, którą już zaprezentowałem tutaj z surowym mięsem jako głównym składnikiem. Tak naprawdę jako wkładkę mięsną można dać wiele rzeczy. Nawet podany w ten sposób tuńczyk z puszki (co jest w Tajlandii często praktykowane) smakuje bardzo ciekawie, ale oczywiście najwięcej emocji wzbudzą składniki budzące najwięcej emocji, zwłaszcza jeśli pojawiają się w sałatkach. Z kurzymi stopami mogą tu np konkurować ugotowane na miękko flaki, albo również ugotowana świńska skóra- bardzo popularne i lubiane w Azji składniki sałatek.
Zamiłowanie Azjatów do kurzych stóp ma szerszy wydźwięk ekonomiczny niż można by się było spodziewać. Jak można przeczytać na niesamowitej stronce Freakonomics w artykule "Ekonomia kurzych stóp" jeszcze 20 lat temu kurze łapy były dla amerykańskich firm praktycznie bezwartościowe. Ale dzięki wielkiemu popytowi w Chinach dziś łapy są źródłem wielkich dochodów. Obecnie USA eksportują 300,000 ton kurzych łap rocznie. Doszło do tego, że bez kurzych łap wielu firmom z branży trudno byłoby obecnie związać koniec z końcem. Niegdyś przetwarzane co najwyżej na żarcie dla psów stały się obecnie jedną z przynoszących największe zyski częścią kury.

Składniki:
-jedno opakowanie (ok 12 szt.) kurzych łap
-1 czerwona ostra papryczka (mniej lub więcej jak kto lubi)
-1-2 drobno posiekane szalotki
-pół szklanki luźno ułożonych świeżych azjatyckich ziół, grubo posiekanych (ja miałem kolendrę, tajską bazylię i ngo gai, ale może też być świeża mięta, w ostateczności pietruszka)
-dwie łyżki sosu rybnego
-sok z jednej limonki

Kurze łapy* trzeba najpierw wstępnie obgotować parę minut we wrzątku, a potem ugotować do miękkości, co zajmie góra pół godziny. Ja wrzuciłem je po wstępnym obgotowaniu do garnka w którym gotował się wywar na zupę pho.



Po wyjęciu z wywaru i ostudzeniu trzeba zdjąć mięso z łap. W zasadzie to nie jest mięso tylko sam kolagen, dobry na włosy i paznokcie. Widziałem że w niektórych przepisach podaje się łapy w całości, nieobrane z mięsa tylko obłożone składnikami sałatki. Takie łapy można samemu ogryzać, jednak uznałem że byłby to nadmiar hardkoru. Najlepiej odciąć ostrym nożem same "podeszwy", bo z wierzchu jest tylko skóra i łuski. Potem pozostaje już tylko wymieszać mięso z resztą składników i można serwować.

Opinia eksperta:


"approved!"

Dla zainteresowanych podaję stronki, na których szukałem informacji i inspiracji
http://www.nava-k.com/2011/10/chicken-feet-salad-kerabu.html
http://www.khiewchanta.com/archives/salads/spicy-chicken-feet-salad-yum-l.html
http://lilyng2000.blogspot.com/2009/03/chicken-feet-salad.html
http://www.foodbuzz.com/recipes/4428484-chicken-feet-salad-kerabu-
http://www.a1-asianrecipes.com/nyonya-recipes/kerabu-chicken-feet.php

*Gadzi wygląd łap wyraźnie zdradza, że ptaki są tak naprawdę dinozaurami. Cytując za wikipedią "Do lat 70. dinozaury uznawano za grupę obejmującą bliżej niespokrewnione ze sobą dwa lub trzy rzędy archozaurów. Pierwszymi naukowcami, którzy postawili hipotezę o monofiletyzmie grupy Dinosauria byli Robert Bakker i Peter Galton, którzy w 1974 roku wsparli teorię stałocieplności dinozaurów wysuniętą wcześniej przez Johna Ostroma i zaproponowali, by usunąć dinozaury z gromady Reptilia i razem z ptakami włączyć do osobnej gromady Dinosauria (...) Spośród dinozaurów do ery kenozoicznej przetrwały jedynie ptaki, będące wyspecjalizowaną grupą opierzonych, latających teropodów."
 

5 komentarzy:

  1. Czytam całego bloga, taki jest fajny i udowadnia że wejście na Durszlaka było dobrym pomysłem. ;)
    Zdrowia,
    JS
    (linka do siebie bez pytania nie zostawiam, bo to niegrzeczne :P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo. a w kwestii linka to po co zostawiać linka, jak wystarczy kliknąć w linka adresata posta i w ten sposób zobaczyć dzieła jego bloggingu

      Usuń
  2. Tester kurzych łapek uroczy albo urocza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urocza;) I oczywiście dostała swoją dolę w postaci łapki do ogryzienia

      Usuń
    2. Nie ma to tamto, testerka musi dostac swoją dolę, a jak nie dostanie to sama sobie weźmie (wiem bo maja testerka tak właśnie działa) :)

      Usuń